Tydzień temu mogłeś się przekonać, że książę Franz Albrecht to niezła franca jeśli chodzi o skuteczność strzałów Dziki strzela hurtowo, co faktycznie może się wielu myśliwym nie podobać. Sam mam mieszane uczucia co do tak ilościowego pozyskiwania zwierzyny i ograniczonego do niej szacunku. Nie zmienia to jednak faktu, że z wiedzą, którą Franz przekazuje, powinien zapoznać się KAŻDY myśliwy. Nasza łowiecka etyka wyraźnie nakazuje oddawać strzały do zwierzyny, które są skuteczne. Strzał powinien ograniczać możliwość ranienia zwierza i w efekcie nie doprowadzać do jego nadmiernego cierpienia. Jednakże, jak doskonale wiemy z praktyki, nie jest to niestety takie proste. Nie ma na świecie myśliwego, który ma stuprocentową skuteczność strzałów. W najlepszym przypadku pada pudło, ale niestety zdarzają się strzały raniące zwierzynę. Dlatego, poprawcie mnie jeśli się mylę, ale technikę strzałów powinien ćwiczyć każdy myśliwy. Franz Albrecht dzisiaj podpowie nam jak poprawnie mierzyć do dzika.
1. Technika prowadzenia broni myśliwskiej
Do biegnącego dzika mierz zaczynając prowadzenie celownika od jego tyłu. Następnie zachowując prostą, poziomą linię wyprzedź jego gwizd. Spust naciskasz dopiero w momencie wyprzedzenia dzika krzyżem celownika. Franz Albrecht zwraca uwagę, że nie powinniśmy ciągnąć za spust kiedy nasz mózg mówi nam „Teraz!”. Strzał powinien być intuicyjny. Powinien być refleksem. Franz porównuje to do strzału do pióra. Strzelając np. do kaczki nie jesteś w stanie po strzale powiedzieć „Pociągnąłem za spust kiedy celownik był 50cm przed nią.” Raczej powiesz „Nie wiem kiedy ciągnąłem za spust. To był odruch naturalny. Podniosłem broń do góry i trwało to dosłownie sekundy.” Dokładnie to samo dzieje się podczas oddawania strzału do dzika. Twój strzał będzie dużo bardziej stabilny jeżeli mierzysz ciągnąc celownik od tyłu, przez całą długość dzika aż do wyprzedzenia jego gwizdu. Jeżeli zaczynasz swoje mierzenie trzymając celownik cały czas przed dzikiem, krzyż zacznie szaleć w kierunku wszystkich stron świata. To niekontrolowany ruch, we wszystkich kierunkach. Jeżeli trzymasz celownik przed dzikiem, wariujący celownik nie tylko odchyla się w poziomie, ale również w pionie. Możesz zatem dzika ranić w kręgosłup, strzelić w bieg lub na puste. Celem rozpoczęcia powolnego prowadzenia od tyłu zwierza jest wyeliminowanie ruchów góra-dół. Zachowanie poziomu. Teraz strzał może być tylko spóźniony lub za wczesny, ale nie zgórowany czy zdołowany.
Prowadzenie strzału można świetnie opanować ćwicząc na trenażerze myśliwskim. Umożliwi on demonstrację linii prowadzenia, którą będziesz mógł sukcesywnie korygować i poprawiać.
2. Kiedy pociągnąć za spust, aby nie dołować lub górować strzału
Tak jak wcześniej opisywałem, pociągnięcie za spust nie może być efektem pojawienia się w Twojej głowie myśli „Teraz!”. Kiedy prowadzisz celownik przez całą długość dzika i w Twojej głowie pojawia się myśl „Teraz!” to niestety doprowadzi to do niepożądanego zachwiania krzyżem celownika (patrz obrazek poniżej). Tego chcesz uniknąć. Oczekiwanym oddaniem strzału jest spokojne prowadzenie od tyłu dzika, kontrola oddechu podczas strzału, pociągnięcie za spust i dalsze, ciągłe prowadzenie broni. Nie myśl o tym kiedy chcesz pociągnąć za spust. Pozwól popracować Twojej intuicji. Niech strzał „odda się sam”. To musi być instynkt. Franz Albrecht podkreśla, że podobnie jak podczas polowania dubeltówką na pióro nie oddajesz strzału podczas pojawienia się „Teraz!”. To po prostu się dzieje w momencie ciągłego prowadzenia dubeltówki. Bez wątpienia wymaga to wielu ćwiczeń. Na początku Twoje strzały będą zbyt wczesne lub spóźnione, ale raczej nie będą zdołowane lub zgórowane. Im więcej będziesz trenował tym skupienie oddawanych strzałów będzie bliższe tzw. strefy śmierci.
Już za tydzień na naszym blogu łowieckim znajdziesz kolejne rady od samego księcia Franza Albrechta. A może Ty znasz techniki, którymi warto się podzielić w komentarzu?
Najnowsze komentarze