odstraszacz na dziki

Rozdają odstraszacz na dziki w płynie

Dzisiaj po ciężkim dniu pracy zasiadłem w kapciach przed telewizorem. W pracy przeważnie pracuję… nad najlepszymi rozwiązaniami dla myśliwych i nie mam za bardzo czasu na śledzenie wiadomości ze świata. Dlatego, lubię po powrocie do domu włączyć TVN24 i zaciągnąć dawkę złych informacji z kraju i zagranicy. Nie oszukujmy się, ale w wiadomościach rzadko oglądamy pozytywne newsy. Nagle Pan Maciej Knapik zaczyna opowiadać o dziczym problemie w Świnoujściu. Od razu zrobiły mi się źrenice jak 5 zł, bo wiadomo, jak myśliwy widzi ładne dziki w telewizji to od razu poziom uwagi zwiększa się do 100%. Realizacja była wzbogacona nagraniami z ładnymi odyńcami, na które patrzyłem tak:

duzy dzik

Dziki w miastach to już norma

Mieszkam przy niewielkim lasku. Właściwie to można to nazwać sporym parkiem miejskim i od 3 lat odwiedzają nasze osiedle ekipy zwiedzające śmietniki, ogródki i inne tereny mniej lub bardziej zurbanizowane. Dziki przetrzepały już sąsiadce niejednego rododendrona, poskakały na żołędziach pod dębem i generalnie, oprócz tego, większych problemów nie było. Jako myśliwy zastanawiałem się tylko po co jeżdżę 30km do łowiska jak tutaj mam dziki pod płotem. Jednak pewnego dnia sąsiadka została zaatakowana przez dziki i sielanka się skończyła. W końcu można było przetłumaczyć innej pani, że dokarmianie dzików to nie jest normalna sprawa. Każdy gatunek na naszej planecie musi mieć swoje miejsce. Rok temu w Zielonej Górze zaczęło się prawdziwe dzicze eldorado – dzicza zagłada. Dziki pojawiały się na rondach w środku miasta i brakowało tylko żeby je spotkać na kawie w zielonogórskiej palmiarni. Pamiętam jak wybieraliśmy się z kolegom na polowanie i czekając na niego pod blokiem wyskoczyła wataha 6 dzików. Jak kolega wyszedł z blogu prosto na dziki to nie wiem czy większe oczy miał on czy jego piesek. Potem oczywiście w lesie siedzieliśmy godzinami do płaskiego tyłka i nawet czubek tabakiery zza krzaka nie wystawał. Wiem, że problem z dzikami to chleb powszedni także w innych miastach. Odłowy czy pasy zaporowe niestety nie sprawdzają się tak jak powinny.

Płyn odstraszający dziki rozdają za darmo

Według relacji TVN24, walka z dzikami w Świnoujściu trwa od dłuższego czasu. Władze miasta odkryły jednak ciekawy sposób. Nie tylko stosują płyn odstraszający dziki, ale również rozdają go za darmo mieszkańcom Świnoujścia. Na Gazeta.pl możemy przeczytać, że to spray do obrony przed dzikami. Aż tak daleko bym się nie posuwał, bo o ile gaz łzawiący w kobiecej torebce na bandytów może się sprawdzić, to w psikanie na dzika odstraszaczem powątpiewam. Nie zmienia to jednak faktu, że mieszkańcy Świnoujścia mogą otrzymanym odstraszaczem dzików potraktować swoje śmietniki czy płoty. Popieram taką inicjatywę miasta. Według przeprowadzonego przez nas Wielkiego Testu na Odstraszacze Dzików, repelenty wydają się być bardzo rozsądnym rozwiązaniem cenowym. Istotna jest tutaj wygoda stosowania środka na dziki. Atomizer umożliwia łatwe spryskanie punktów strategicznych.

Czy to rozwiązanie problemu z dzikami?

W telewizji pokazali panią dokarmiającą dzika z ręki. Nie jest to za bardzo rozsądne. Ja wiem, że ludzie się cieszą kiedy obcują ze zwierzyną dziką, ale nie tędy droga. Moja sąsiadka też dokarmiała, na osiedlu był dziczy Caritas, aż w końcu wszyscy byli załamani jak się okazało, że takie słodziutkie zwierzątko poharatało pani rękę. Problem zatem leży w świadomości społeczeństwa. Odstraszacz na dziki jest zaledwie środkiem łagodzącym problem. Myśliwi redukujący liczebność dzików umożliwiają jednocześnie ich swobodne żerowanie w miejscach dla nich przeznaczonych. Rosnąca liczba dzików w polsce sprawia, że muszą one szukać pożywienia w miejscach, gdzie są niemile widziane – w naszych śmietnikach. To pięknie, że miasto zapewnia odstraszacze za darmo i bardzo dobrze, że odstraszacze pomagają minimalizować szkody. Jednak czy naprawdę musi się wydarzyć komuś krzywda, aby zrozumiano, że jako nadrzędny gatunek na planecie musimy kontrolować populację zwierzyny dzikiej, nie zapominając jednocześnie o negatywnej antropopresji. Równowaga gdzieś musi być.

Opt In Image
Otrzymuj najnowsze wpisy na maila!
Poszerzaj swoją łowiecką wiedzę. Otrzymuj maile z najnowszymi wpisami na blogu myśliwskim.

Autor: 

Najwięcej inspiracji znajduję na polowaniu. Kontakt z naturą i przebywanie w samotności sprzyja powstawaniu nowych pomysłów. Dzielę się nimi na tym blogu myśliwskim. Jestem współzałożycielem dziennika łowieckiego Moje Łowy jak również Elektronicznej Książki Polowań. Moim celem jest tworzenie rozwiązań dla łowiectwa, które nie tylko dadzą nam jeszcze więcej przyjemności z polowań, ale również wprowadzą świeży powiew do naszej pasji.
Poluję w kole łowieckim "Piżmak" w Niwiskach. Pasję łowiecką zaszczepili we mnie przyjaciele.
Do zobaczenia w kniei i Darz Bór!

    Sprawdź moje kanały:
  • facebook
  • googleplus

Jeden komentarz do Rozdają odstraszacz na dziki w płynie

Zostaw odpowiedź.

Możesz użyć następujących atrybutów HTML: <a href="" title="" rel=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>