problem mysliwego

10 problemów myśliwego podczas planowania polowania

Polowanie to nie jest taka hop-siup sprawa. Trzeba troszeczkę pomyśleć – co, gdzie, jak i kiedy. Na pewno jak już Ci się udało wywalczyć trochę czasu, aby wybrać się na polowanie to plączą Ci się po głowie myśli, jak to wszystko dobrze zorganizować i dopiąć na ostatni guzik. Myślę, że planowanie polowania to jeden z głównych czynników sukcesu myśliwego. Planowanie wymaga doświadczenia. Rzucasz okiem na mapę łowiska i wiesz gdzie o danej porze roku są większe szanse na spotkanie zwierzyny, a które tereny muszą poczekać na swoją kolej. W poniższej prezentacji zebrałem 10 problemów myśliwego przed polowaniem, które znam z własnego doświadczenia. Ciekawe czy Ty też stawiasz sobie takie pytania przed wyjazdem do łowiska?

Planowanie polowania

Pogoda w łowisku

Pogoda to ważny czynnik decydujący o naszych polowaniach. Deszcz raczej rzadko wpływa na ostateczną decyzję – jechać czy nie. Myśliwi są znani ze swojej wytrwałości i umiejętności czekania w minusowych temperaturach i niesprzyjających okolicznościach. Niemniej jednak, mimo wszystko ładna pogoda w łowisku to jeszcze ładniejsze polowanie. Jak jest ciepły, letni wieczór, albo przyjemna zimowa noc z lekko prużącym śniegiem to po prostu chce się jechać do lasu.

Polowanie z zasiadki czy podchodu

Z podchodu czy zasiadki? To kolejne pytanie, które zadają sobie myśliwi przed wyjazdem na polowanie. Wszystko zależy od preferencji. Są myśliwi, którzy niechętnie polują z zasiadki i akceptują tylko podchód. Ja jestem za wszechstronnością. Raz zasiadka, raz podchodzik – tak przyjemniej będzie łowić :) Na decyzję o polowaniu z podchodu czy zasiadki może mieć również wpływ pogoda. Lekki deszcz wygania nas raczej na ambony, to samo dotyczy skrzypiącego pod nogami śniegu. Tutaj też istotna jest pora roku. Częstsze uczęszczanie dzików na ziemniaki sprzyja polowaniom z podchodu. W ten sposób jesteśmy w stanie sprawdzić większe areały i skontrolować podczas jednego polowania kilka poletek ziemniaczanych.

Oczekiwania żony

Niestety, ale obowiązki domowe utrudniają częste wyjazdy na łowy. Warto zapoznać się z radami jak wyrwać się z domu na polowanie. Tu są ważne kompromisy – wilk syty i owca cała :). Niestety, ale myśliwy czasem jest zmuszony naciągnąć czas, który planuje przeznaczyć na polowanie. Wszystko oczywiście dla dobra przyrody i naszego gatunku.

Polowanie na polach czy w lesie?

Kolejna ważna decyzja. To jest również w głównej mierze uzależnione od pory roku. W okresie zimowym zwierzyna poszukuje żeru w lesie to i myśliwi się do niego przenoszą. Lato, kukurydza, ściernie zachęcają do polowania na polach. Jednak, zapewne znasz miejsca przejść zwierzyny na pola, albo młodniki, w których zwierzyna odpoczywa. Wybór miejsca polowania to kluczowa sprawa.

Kaloszki, sandałki

Sprawa wydawałoby się mało istotna, błahostka. Jednakże, nie raz było tak, że wybrałem się na polowanie z zasiadki i podczas dojścia na ambonę zaskoczyła mnie podmokła łąka, której nie podołały moje adidaski. Myśliwskie obuwie trzeba dostosować do pogody. Nawet jak dzisiaj grzeje piękne słoneczko to należy zwrócić uwagę czy przypadkiem 2 dni temu nie lało jak z cebra, bo potem jest mało przyjemnie siedzieć na ambonie w przemoczonych butach. Znowu kaloszki mogą być mniej wygodne podczas podchodu. Ciężkie decyzje…

Sam czy z kolegami?

Odpowiedź: jak wolisz! To już czyste preferencje. My zdecydowanie preferujemy polowanie w niewielkiej grupce. Zawsze fajnie jest się podzielić na gorąco emocjami z kolegami po lufie, wspólnie poprzeżywać co się działo podczas polowania. Tutaj w grę wchodzi też lekka poprawa bezpieczeństwa – wiem, że jak mi się coś stanie to koledzy są blisko i wiedzą gdzie się znajduję. Znowu polowanie z podchodu nie jest łatwe jak polujesz z kolegami. Czasem też warto zmierzyć się z naturą całkowicie sam na sam. Również to popieram i sam stosuję. To jak wolisz?

Sztucer. Dryling?

Chyba nie ma wątpliwości od czego to zależy. Oczywiście, od tego czy podczas ostatnich 3 polowań udało Ci się położyć zwierza czy nie. Jak padły 3 pudła to musisz zmienić sztucer na dryling :) To żart, ale słyszałem już o takich przesądach.

Ubranie na polowanie

Kolega podczas polowania zbiorowego zawsze opowiada historię, kiedy najbardziej na polowaniu zmarzł w… lipcu. Po prostu wybrał się na polowanie na zachód w krótkich gaciach. Wieczór był ciepły, ale w nocy temperatura spadła do 5 stopni i trzeba go było zeskrobywać z wysiadki :) Dlatego z ubraniem nie ma żartów. Siedzenie w bezruchu przez kilka godzin, nawet w lecie, wymaga cieplejszego stroju. Podczas podchodu, w ruchu, jest oczywiście cieplej i można zrezygnować z kalesonek.

Wschód czy zachód?

 To właściwie temat na osobny post. Wszystko ma swoje plusy i minusy… ahh jakie to łowiectwo jest piękne, że mamy taki wachlarz możliwości. Nie jest łatwo przebudzić się w środku nocy, wstać o 3 czy 4, wygrzebać się z ciepłego łóżka i pojechać do zimnej knieji. Przyroda szybko nam to wszystko jednak wynagradza – piękne widoki na wschód, budzący się las do życia. To są przeżycia, które zna niewielki procent społeczeństwa. Również zwierzyna wracająca z żeru wydaje się być mniej czujna, co przechyla szalę zwycięstwa na rzecz myśliwego. Znowu polowanie na wschód rozbija trochę dzień, bo potem chce się odespać urwane w nocy godziny. Jak Ty częściej polujesz?

Rewiry łowieckie

No i tutaj pojawia się kolejny problem – gdzie jechać? Fajnie, że masz wszystko pięknie zaplanowane i wybrałeś rewir, który chcesz zająć. Niestety, ale dojeżdżasz do książki ewidencji myśliwych na polowaniu i klapa. Wszystko co dobre pozajmowane. Musisz zmieniać plany i niestety lądujesz na mało perspektywicznej zwyżce. Przynajmniej posiedzisz w spokoju, ale szkoda, że musiałeś zmieniać swój wybór prawda? Tutaj z pomocą może przyjść Elektroniczna Książka Polowań. Wystarczy, że jeszcze w domu przedzwonisz, wyślesz SMS czy sprawdzisz online, które rewiry są zajęte i zarezerwujesz swój wybrany. Życie trzeba sobie ułatwiać!

Opt In Image
Otrzymuj najnowsze wpisy na maila!
Poszerzaj swoją łowiecką wiedzę. Otrzymuj maile z najnowszymi wpisami na blogu myśliwskim.

Autor: 

Najwięcej inspiracji znajduję na polowaniu. Kontakt z naturą i przebywanie w samotności sprzyja powstawaniu nowych pomysłów. Dzielę się nimi na tym blogu myśliwskim. Jestem współzałożycielem dziennika łowieckiego Moje Łowy jak również Elektronicznej Książki Polowań. Moim celem jest tworzenie rozwiązań dla łowiectwa, które nie tylko dadzą nam jeszcze więcej przyjemności z polowań, ale również wprowadzą świeży powiew do naszej pasji.
Poluję w kole łowieckim "Piżmak" w Niwiskach. Pasję łowiecką zaszczepili we mnie przyjaciele.
Do zobaczenia w kniei i Darz Bór!

    Sprawdź moje kanały:
  • facebook
  • googleplus

Zostaw odpowiedź.

Możesz użyć następujących atrybutów HTML: <a href="" title="" rel=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>