technologia w lowiectwie

Łowiecka technologia

Ostatnio przeczytałem, że wkraczamy w erę post-PC lub może lepiej nazwaną PC-plus. Nowe okulary rozszerzające rzeczywistość – Google Glass (na zdjęciu), mogą być bardzo dużą rewolucją technologiczną. Informacje te doprowadziły mnie do pewnych przemyśleń dotyczących wpływu technologii na naszą łowiecką pasję. Oczywiście na ten temat przeprowadzono już mnóstwo dyskusji, a zdania są mocno podzielone. Należy się jednak zastanowić czy faktycznie technologia, która wkrada się do lasu jest aż tak zła?

 

Telefony komórkowe w łowisku.

W moim kole mamy Kolegę Marka (imię zmienione na potrzeby wpisu Smile ), który jest całkowicie przeciwny nowinkom technologicznym. Oczywiście brak telefonu komórkowego to jego wybór i nikt z nas właściwie tego nie krytykuje. Zresztą założę się, że wielu z nas z chęcią wyrzuciłoby komórki chociaż na tydzień. Nie mniej jednak, czasami jest to dla nas duży problem kiedy jesteśmy z Markiem na polowaniu i pewne łowieckie przygody wymagają od nas zmiany planów lub szybkiej reakcji na okoliczności. Zaczyna padać deszcz, więc smsowo podejmujemy decyzję czy przeczekamy czy schodzimy. Padł duży dzik i potrzebna jest pomoc w wyciągnięciu go z rowu. Niestety z Markiem nie ma kontaktu. Oczywiście, że w 1980 mrugali latarkami i nie było żadnego problemu. No ale czy z komórką nie jest po prostu wygodniej? O pomocy podczas wypadków już nie wspomnę.

O krok od zostania rzeźnikiem.

Inaczej sprawa wygląda jeśli mówimy o urządzeniach, które bezpośrednio wpływają na nasze wyniki łowieckie. Noktowizorom w lunetach, i wszelkim innym gadżetom, które miały by sprawiać, że do lasu przyjeżdżalibyśmy po gotową, uwędzoną kiełbasę z dzika jestem absolutnie przeciwny.

Nowinki technologiczne w naszych łowiskach.

Na polskim rynku pojawiły się niedawno automatyczne karmidła, wokół których pojawiły się również podzielone głosy. Takie karmidła samodzielnie dozują karmę na nęcisko bez konieczności wielokrotnego odwiedzania nęciska. W ten sposób łowca udaje się na nęcisko tylko raz, aby uzupełnić karmę w karmidle. Nie pozostawia zapachu i oszczędza na paliwie. Czy korzystając z takiego karmidła myśliwy stawia o technologiczny krok za dużo? Raczej nie.

Wspomnę też o naszym serwisie Moje Łowy, który właściwie zastąpił tradycyjne dzienniczki myśliwych prowadzone w zeszytach. Można zadać sobie pytanie po co, skoro zeszyt spełnia swoje zadanie? To tak samo jak ze wspomnianą latarką i komórką. Funkcje serwisu Moje Łowy pozwalają korzystać zZegarek na nęcisko rozszerzonych statystyk naszych łowów, których nie znajdziemy w naszym starym zeszycie.

Kolejne interesujące urządzenie – zegarki informujące, o której godzinie dziki odwiedzają nęcisko. Taki zegarek na nęcisko, znajdujący się w zagłębieniu terenu wypełnionym np. kukurydzą, po poruszeniu przez dzika zatrzymuje się. To nic innego jak stara metoda przywiązania zegarka analogowego do drzewa, sznureczka do baterii, a na końcu ziemniaka. Tyle, że o wiele wygodniejsza, z możliwością wielokrotnego mierzenia czasu i skuteczniejsza.

 

Nowa łowiecka era.

Powracając do ery PC-plus, w której sprzedaż komputerów osobistych dramatycznie spada, ale za to nabywców smartfonów czy tabletów jest coraz więcej. Urządzenia, które nas otaczają stają się coraz bardziej innowacyjne i przede wszystkim przyjazne użytkownikowi.

Google Glass może zapowiadać kolejną mobilną rewolucję. Zastanawiam się jak okulary Google mogą wpłynąć na moje łowiectwo i na razie dochodzę do wniosku, że nagranie z kamery zamieszczonej w okularach z polowań zbiorowych mogłoby być naprawdę interesujące (przykład w załączonym filmiku), chociaż wiem, że kamerki GoPRO już coś takiego umożliwiają.

Podsumowując, jestem za technologią w lesie, ale do pewnego stopnia. Nie pozwólmy aby nasze zdolności łowieckie zastąpiły maszyny. Tropienie, wabienie, podchodzenie to nasza przyjemność, której lepiej nikomu nie oddawać. Pamiętajmy, że wyraz myśliwy pochodzi od czasownika myśleć.

Darz Bór!

Autor: 

Najwięcej inspiracji znajduję na polowaniu. Kontakt z naturą i przebywanie w samotności sprzyja powstawaniu nowych pomysłów. Dzielę się nimi na tym blogu myśliwskim. Jestem współzałożycielem dziennika łowieckiego Moje Łowy jak również Elektronicznej Książki Polowań. Moim celem jest tworzenie rozwiązań dla łowiectwa, które nie tylko dadzą nam jeszcze więcej przyjemności z polowań, ale również wprowadzą świeży powiew do naszej pasji.
Poluję w kole łowieckim "Piżmak" w Niwiskach. Pasję łowiecką zaszczepili we mnie przyjaciele.
Do zobaczenia w kniei i Darz Bór!

    Sprawdź moje kanały:
  • facebook
  • googleplus

Zostaw odpowiedź.

Możesz użyć następujących atrybutów HTML: <a href="" title="" rel=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>