lowiecka opowiesc

Łowiecka opowieść początkiem pluszowych misi

Nie wiem czy wiesz, ale prezydent Theodore Roosevelt był zapalonym myśliwym. To właśnie pasja łowiecka ukształtowała jego osobowość. Jak każdy myśliwy, uwielbiał dzielić się swoimi przygodami, doświadczeniem i obserwacjami. Roosevelt w 1885 napisał książkę łowiecką „Hunting Trips of a Ranchman”, w której opisywał swoje przygody z polowań w zachodniej części Stanów Zjednoczonych. Miłość do przyrody ukształtowała jego życiowe wartości oraz pozwoliła nawiązać przyjaźń z towarzyszami łowów Billem Sewallem czy Wilmotem Dowem.

Koniec jego prezydenckiej kadencji w roku 1909 wiąże się z jego jeszcze większym poświęceniem dla łowieckiej pasji. Wyruszył wtedy na swoje pierwsze w życiu safari. Safari trwało 11 miesięcy, a Theodore Roosevelt przebył ponad 4000 kilometrów po Afryce. Jego wyprawa była częścią ekspedycji instytutu Smithsonian, podczas której wytropiono lub pozyskano ponad 11 tys. zwierzyny. Włączając w to drapieżniki, słonie, nosorożce oraz hipopotamy. Roosevelt oraz jego koledzy po lufie zdobyli podczas ekspedycji niesamowitą wiedzę o środowisku oraz występujących gatunkach w Afryce. Zebrane trofea po dziś dzień stanowią ekspozycję w muzeum Smithsonian. Prezydent podzielił się swoją wiedzą i obserwacjami z afrykańskiej ekspedycji w wielu dziennikach łowieckich i książkach, np. w African Game Trails. Jego obserwacje obejmowały również ptactwo jak i insekty.

„W polowaniu tropienie i strzelanie jest tylko częścią całości. Wolne, samodzielne życie pełne przygód; surowa i niezłomna demokracja; dzikie okolice, wielkie piękno scenerii, szansa zbadania sposobów i zwyczajów leśnych stworzeń – wszystko to ukazuje myśliwemu swój osobliwy urok.” – Theodore Roosevelt.

Łowiecka opowieść i początek pluszowego misia Teaddy’s Bear

Wszystko zaczęło się w 1902 roku, kiedy Theodore Roosevelt zaproszony przez gubernatora stanu wyruszył na łowy do Missisipi. Po trzech dniach łowów wszyscy zaproszeni myśliwi wytropili niedźwiedzia, ale niestety nie udało się to prezydentowi Rooseveltowi. Było nie do przyjęcia, aby polowanie prezydenta na niedźwiedzie zakończyło się takim niepowodzeniem. Następnego dnia podprowadzający wytropił starego niedźwiedzia, którego dopadły psy i przywiązał misia do drzewa. Następnie przyprowadził Theodora do niedźwiedzia, którego prezydent mógł polowanie rooseveltpozyskać jednym łatwym strzałem.

Prezydent Roosevelt oburzył się jednak i odmówił strzału do niedźwiedzia. Uznał taki sposób pozyskania za całkowicie sprzeczny z etyką łowiecką. Jednakże, niedźwiedź był ranny i cierpiący, dlatego prezydent rozkazał humanitarnie ukrócić cierpienie zwierza.

Historia związana z odmową Theodora oddania strzału do niedźwiedzia szybko pojawiła się w gazetach w całym kraju. Powstały również ilustracje ukazujące historię z polowania w Missisipi. Jedna z ilustracji zainspirowała właściciela sklepu z cukierkami w Nowym Jorku do uszycia pluszowego misia. Zwrócił się do prezydenta o umożliwienie wykorzystania nazwy ‚Teaddy’s Bear”, jako że Teaddy wywodzi się właśnie od imienia prezydenta Theodora.

Pluszowe misie Teaddy’s Bear zrobiły furorę w stanach. Właściciel sklepu uruchomił masową produkcję i otworzył fabrykę zabawek. Niedługo później pluszowe misie Teaddy’s Bear zaczęto produkować również w Niemczech i tak zabawki stały się popularne na całym świecie.

Może historia prezydenta Roosevelta będzie dobrym punktem zaczepienia dla wszystkich myśliwych podejmujących rozmowę o swojej łowieckiej pasji z dziećmi i dla wszystkich szerzących dobry wizerunek myśliwego. Myślę, że pluszowe misie, tzw. Teaddy’s Bear są znane każdemu dziecku. Przykład prezydenta Theodora świadczy o etycznym podejściu myśliwych do łowiectwa. Pluszowy miś może być dobrą podwaliną rozmowy i atrybutem budowania naszego wizerunku.

Opt In Image
Otrzymuj najnowsze wpisy na maila!
Poszerzaj swoją łowiecką wiedzę. Otrzymuj maile z najnowszymi wpisami na blogu myśliwskim.

Autor: 

Najwięcej inspiracji znajduję na polowaniu. Kontakt z naturą i przebywanie w samotności sprzyja powstawaniu nowych pomysłów. Dzielę się nimi na tym blogu myśliwskim. Jestem współzałożycielem dziennika łowieckiego Moje Łowy jak również Elektronicznej Książki Polowań. Moim celem jest tworzenie rozwiązań dla łowiectwa, które nie tylko dadzą nam jeszcze więcej przyjemności z polowań, ale również wprowadzą świeży powiew do naszej pasji.
Poluję w kole łowieckim "Piżmak" w Niwiskach. Pasję łowiecką zaszczepili we mnie przyjaciele.
Do zobaczenia w kniei i Darz Bór!

    Sprawdź moje kanały:
  • facebook
  • googleplus

3 komentarzy do Łowiecka opowieść początkiem pluszowych misi

  • Dajrota  mówi:

    Nie do końca… Motyw prezydenta USA pojawia się w historii pluszowego misia (także w wersji z zastrzeloną niedźwiedzicą i adoptowanym przez Roosevelta małym, osieroconym niedźwiadkiem), ale prekursorem i twórcą tej zabawki był ktoś inny 😉
    Zapraszam w czerwcu po Magazyn Sezon – jak św. Hubert i Redakcja dadzą, to będzie w nim rodowód pluszaka 😀 Do tego czasu – milczę!

  • Dajrota  mówi:

    To wieczorem wyślę Ci na priv – pod warunkiem dochowania tajemnicy! 😀

Zostaw odpowiedź.

Możesz użyć następujących atrybutów HTML: <a href="" title="" rel=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>